Przekonaj się dlaczego warto jeździć na rowerze

Jak zaczyna się lato to jest pora na rowery. Zasiadamy na rower i jedziemy przed siebie, odwiedzamy dawne oglądane miejsca, zaglądamy w zakamarki, do których nie dojedziemy samochodem, oddychamy letnim, ciepłym i pachnącym powietrzem. Tak, to się nazywa życie.

rower bmx

Autor: Eli Christman
Źródło: http://www.flickr.com
Można jeździć w pojedynkę, ale najlepiej robić to z całą familią. Właśnie wybraliście sobie wspaniałe rowery cruisery, a wasza pociecha pomyka przed wami na nowiutkim rowerze bmx. Chcieliście kupić mu podobny do waszego, ale wyraził się, że woli bmx, bo to taka wspaniałą maszyna, jakby traktory akumulatorowe dla dzieci, co nie dotyczy oczywiście prędkości, bo tą osiąga największą, jaką się da (na jaką mu pozwalacie), chodzi mu o opony, w rowerze typu bmx są one raczej grube i solidne.

Lato to naprawdę rowerowy czas. Widać to wszędzie, szczególnie, że ta tendencja wzrasta, a jazda na rowerze staje się coraz bardziej popularna. Jeszcze kiedyś były tylko składaki, dzisiaj są i owszem także, przeżywają drugą młodość, coraz więcej ludzi się na nie decyduje, ale poza tym dostępna jest szeroka gama rowerów. Poza wspomnianymi cruiserami, bmx-ami (markowe produkty w niższych cenach: cruiser – rowery dla dzieci), mamy przecież rowery trekkingowi, holenderskie czy szosówki.

Ten odnośnik (https://medicart.wroclaw.pl/hematolog-dzieciecy-wroclaw/) kieruje do bardzo atrakcyjnej strony, która posiada równie intrygujące dane na opisywany temat.

Dla każdego znajdzie się odpowiedni rower. Podobnie, jak obecnie rośnie ilość biegających regularnie, tak jazda na rowerze stała się sposobem na życie.

Najlepiej rozumieją to ludzie, którzy traktują rower jako najistotniejszy środek transportu, ci, którzy wyjeżdżają na wakacje i podróżują na rowerach. Dla nich nie istnieją przeszkody, a obce kraje i lądy to ciekawe miejsca, potrafią dojechać tam, gdzie nikogo jeszcze nie było, przywożą interesujące wspomnienia, pokazują, że tak właśnie można żyć.

Jednocześnie nie dokładają do tego żadnej ideologii, ich podróże nie są medialne, nie potrzebują poklasku, robią to dla siebie, dla swoich wartości. Czasem jednak muszą być słyszany, jak ci, co podróżują, aby zebrać pieniądze na jakiś szczytny cel. Nie jest to jednak żadna sława, lecz wewnętrzny obowiązek, który nakazuje jechać przed siebie, oraz jednocześnie pomagać innym. Czy można wymyślić coś lepszego: siła własnych mięśni i ekologiczny styl życia. Czy jest coś piękniejszego?